Chwila nieuwagi i…
Źle skończyła się podróż 44-letniego mieszkańca powiatu tarnowskiego. Z połamanymi nogami i ogólnymi potłuczeniami trafił do tarnowskiego szpitala po tym, jak uderzył w przydrożne drzewo, jadąc ul. Mroźną w Tarnowie. Inny kierowca wywrócił samochód ciężarowy, przygniatając swoim ładunkiem zaparkowany samochód osobowy.
Nad ranem w sobotę 12.12.2020 r. policjanci zostali wysłani do wypadku drogowego na ul. Mroźnej w Tarnowie. Po tym jak przyjechali na miejsce, okazało się, że kierowca Volkswagena Transportera wbił się swoim samochodem w przydrożne drzewo. Ratownicy medyczni udzielili poszkodowanemu pierwszej pomocy i przetransportowali do szpitala. Tam okazało się, że ma poważnie złamaną nogę i jest mocno poobijany. W rozmowie z policjantami poinformował, że wracając nad ranem, znużony usnął za kierownicą i zjechał z drogi, uderzając w przydrożne drzewo. W tym momencie nie było możliwości badania alkomatem, w związku z czym została pobrana krew na zawartość alkoholu. Kierowca jechał sam i nikomu innemu nie stała się krzywda. Mężczyzna pozostał w szpitalu, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Inne niecodzienne zdarzeniem obsługiwali policjanci ruchu drogowego w czwartek 10.12.2020 roku w Bistuszowej k. Ryglic. Tutaj kierowca samochodu ciężarowego przewożąc kłody drewna, nie zapanował nad swoim samochodem i przewrócił zestaw. Stało się to w miejscu, gdzie na poboczu był zaparkowany samochód osobowy, który został przygnieciony zrzuconymi kłodami. Na szczęście w samochodzie nikogo nie było. Zdarzenie to zostało zakwalifikowane jako kolizja drogowa, a kierowca został ukarany mandatem karnym.