Wyrzuciła przez okno reklamówkę z pieniędzmi, a ta… spadła na balkon sąsiada
Kolejne próby oszustw w Tarnowie. Tym razem oszuści chcieli wyciągnąć z kieszeni tarnowian pieniądze w kwocie niemalże 90 tysięcy złotych. W dwóch przypadkach przed przekazaniem pieniędzy uchroniła mieszkańców postawa pracowników banku, refleksja i interwencja policjantów, w kolejnym trochę szczęścia.
W tym tygodniu dyżurny tarnowskiej komendy codziennie odbierał telefony o usiłowaniu oszustw metodą „na policjanta”. W pierwszych dniach było to po kilka telefonów, by we środę i czwartek przyjąć w sumie 22 takie zgłoszenia. W większości tych przypadków rozmówcy bardzo szybko zorientowali się o oszustwie i postąpili w jedyny właściwy sposób – rozłączyli połączenie.
W trzech przypadkach rozmowy trwały trochę dłużej i oszuści doprowadzili do sytuacji, w której tarnowianie wybrali się do banku, by wypłacić swoje pieniądze lub spakować do reklamówki i wyrzucić przez okno.
W pierwszym przypadku małżeństwo stało już przed okienkiem kasowym, gdy dowiedzieli się od policjantów, że mogą zostać oszukani i po chwili refleksji przyznali funkcjonariuszom rację. Z ich konta miała zostać wypłacona kwota 45 tysięcy złotych. W drugim przypadku kobieta prawie przekazała oszczędności w wysokości 25 tysięcy złotych. W obu tych przypadkach była namowa „rzekomego policjanta”, który w ramach prowadzonego rozpoznania i rozpracowania szajki hakerów, za pomocą przekazanych pieniędzy, zatrzyma przestępczą grupę. Osoby, które przekazują pieniądze, będą uczestniczyć w akcji policyjnej, a jednocześnie ochronią swoje własne konta bankowe.
Zupełnie inaczej jednak było z 89-letnią mieszkanką Tarnowa mieszkającą w jednym z bloków w rejonie ulicy Słonecznej. Gdy zadzwonił telefon stacjonarny, kobieta w słuchawce usłyszała głos mężczyzny, który podał się za pracownika poczty i wypytywał o adres zamieszkania w celu dostarczenia paczki. Chwilkę później kolejny telefon, tym razem w słuchawce mężczyzna przedstawia się jako policjant i informuje seniorkę o tym, że wcześniej zadzwonił oszust, który chce dokonać kradzieży jej pieniędzy. Policjanci są już na jego tropie, a kobieta może pomóc w jego ujęciu. Starsza pani postąpiła zgodnie z instrukcją „policjanta” i spakowała 18 tysięcy złotych, jakie miała w mieszkaniu do reklamówki i wyrzuciła je przez okno. Na jej szczęście reklamówka wylądowała na balkonie sąsiada i oszust nie był w stanie jej zabrać. Wszystkie pieniążki wróciły do seniorki.
Tym razem wszystko skończyło się szczęśliwie, a niewiele już brakowało, by przed świętami mieszkańcy naszego miasta przekazali oszustom niejednokrotnie oszczędności swojego życia.
Mimo wszystko uważajmy – przestępcy nie śpią i wykorzystają każdą nadarzającą się okazję, by nas oszukać lub okraść.