Irracjonalne zachowanie kierowcy mondeo
Zjechała ze skarpy na teren szkoły podstawowej. Zniszczyła ogrodzenie szkoły, krzewy, barierkę, latarnię oraz własny samochód. Policjanci sprawdzą czy nie doszło do poważnej awarii pojazdu.
Wczoraj po godzinie 7 rano dyspozytor numeru alarmowego otrzymał zgłoszenie o pojeździe, który wjechał na teren szkoły niszcząc szkolną infrastrukturę. Na miejsce zostali skierowani ratownicy medyczni, strażacy oraz policjanci ruchu drogowego.
Ratownicy medyczni udzielali pomocy kierowcy oraz 10-letniemu pasażerowi, strażacy zabezpieczyli przewrócona latarnię oraz zneutralizowali wycieki z pojazdu. Policjanci sprawdzili monitoring zewnętrzny oraz wysłuchali relacji kierowcy oraz świadków zdarzenia. Okazało się, że 39-letnia kobieta, kierowca białego forda z automatyczną skrzynią biegów, przyjechał w rejon ulicy Jasnej. W pewnym momencie straciła całkowicie kontrolę nad kierowanym pojazdem, który zawrócił na parkingu, a następnie przejechał w poprzek deptaku przy ul. Jasnej. Wjechał na pas zieleni, przewrócił przęsło ogrodzenia i zjechał ze skarpy wprost na krzewy okalające schody. Zniszczył barierkę przy schodach i dalej kontynuował jazdę w kierunku południowym. Pojazd zatrzymał się dopiero na parkingowej latarni, która mocno się przychyliła. W samochodzie był jeszcze 10-letni syn kierowcy. Osoby trafiły na badania do tarnowskiego szpitala, natomiast policjanci zabezpieczyli pojazd na parking w celu przeprowadzenia oględzin. Kierująca w chwili zdarzenia była trzeźwa. Stwierdziła, że pojazd pomimo wciskania pedału hamulca – nie reagował.
W tym wypadku zostaną przeprowadzone czynności procesowe, a o ewentualnej winie będzie decydował tarnowski sąd.