Przepis na nieszczęśliwy wypadek
Dwóch 10-latków, plus jeden rower równa się duże kłopoty. Tak było wczoraj wieczorem, w samym centrum Tarnowa gdzie nastolatkowie, z których jeden siedział za jego kierownicą, a drugi na jego ramie, kierując się w stronę ul. Bema zjeżdżali z wzniesienia na ul. Świętego Ducha.
Opuszczając ze strefę zamieszkania chłopcy, nie ustąpili pierwszeństwa jadącemu Bema w kierunku ul. Targowej pojazdowi marki suzuki. Po zderzeniu jednośladu z Vitarą wystraszony, mały pasażer uciekł, zostawiając kolegę na miejscu.Ten zaś z poważnymi obrażeniami głowy został szybko przetransportowany karetka do szpitala. Kierująca samochodem 51-letnia tarnowianka w żaden sposób nie ucierpiała. Badanie wykazało, że nie piła alkoholu. Jak doszło do tego, że chłopcy jeździli po ulicy oraz inne, ważne okoliczności wypadku ustalają obecnie zajmujący się sprawą policjanci z komendy miejskiej.
My natomiast prosimy o ostrożną jazdę i zapewnienie dzieciom należytej opieki.