Policjant z dyżurki pomaga seniorce w potrzebie
Ciepłe słowa wpłynęły do komendanta Komisariatu Policji Tarnów-Centrum w związku udzieloną, przez dyżurnego komisariatu, pomocą jednej z tarnowskich seniorek. Kobieta nieopatrznie podpisała umowę na drogi bubel paramedyczny i nie potrafiła się z tej umowy wycofać.
Chwalą naszych, więc i my chwalimy
Ostatnio do Komisariatu Policji Tarnów-Centrum przyszła Pani Elżbieta - opiekunka osób niepełnosprawnych i starszych z ramienia Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej w Tarnowie, która przekazała podziękowania dla jednego z policjantów.
Kobieta opisała zdarzenie, do jakiego doszło kilkanaście dni wcześniej i dotyczyło starszej pani, którą ta się opiekuje. Jej podopieczna, zachęcona reklamą różnego rodzaju produktów o właściwościach „prozdrowotnych”, podpisała umowę na ich zakup w systemie ratalnym. Wartość umowy opiewała na bagatela 12 tysięcy złotych, a starsza pani zobligowała się płacić miesięczną ratę w wysokości ponad 400 złotych.
Kobieta kupiła garnki, urządzenie typu multicooker oraz materac. Po powrocie do domu, kiedy doszło do niej co zrobiła, mocno zestresowana podzieliła się swoim problemem z opiekunką, która zdecydowała, że pójdą poszukać pomocy u policjantów. Obie panie udały się do komisariatu Tarnów-Centrum przy ul. Narutowicza 6, gdzie opowiedziały co się stało policjantowi z dyżurki.
Ten zaoferował pomoc, sporządzając od razu pismo do sprzedającego, będące odstąpieniem od zawartej wcześniej umowy. Policjant ustalił także, że obowiązujące przepisy prawa zobowiązują sprzedającego do odbioru sprzedanych przedmiotów, w przypadku kiedy ich gabaryty nie pozwalają na ich dogodne przesłanie. Było to o tyle ważne, że firma mieściła się w na drugim krańcu Polski.
Dzięki udzielonej pomocy, podopieczna Pani Elżbiety mogła odetchnąć z ulgą i spokojnie wrócić do domu.
Okazało się, że operatywny dyżurny to asp. Piotr Bąk, który na co dzień pełni służbę na stanowisku zastępcy dyżurnego komisariatu Tarnów-Centrum. Okazało się też, że policjant nie po raz pierwszy pomógł seniorom wykaraskać się z problemów „naciągniętemu” w ten sposób ” klientowi.
Piotrek - wielkie brawa, dobra robota.
Przestrzegamy także przed nieprzemyślanym i pochopnym zawarciem umowy kupna na drogie paramedyczne buble, oferowane zwłaszcza starszym osobom na różnego rodzaju pokazach.