Śmieciarz ustalony, poniesie konsekwencje
Na wielką stertę odpadów budowlanych, zajmujących teren dwóch posesji natknęli się końcem października, na ulicy Wilczej w Tarnowie miejscy strażnicy. Kiedy zwrócili się do właściciela o uporządkowanie terenu, ten z przerażeniem przyznał, że ktoś bezczelnie pozbył się śmieci, wyrzucając na jego dawno nieodwiedzaną nieruchomość.
Podczas prac remontowych zamiast pozbyć się odpadów w cywilizowany, powszechnie przyjęty sposób, nie zauważony przez nikogo wandal, wywiózł na posesję tarnowianina i porzucił 6 metrów sześciennych śmieci.
Bulwersująca sprawa została zgłoszona policji i trafiła do tarnowskiej komendy miejskiej. Trzeba przyznać, że łatwo nie było, bo oprócz pozostałości płyt styropianowych, opróżnionych opakowań po farbach, elementów starych instalacji i innych budowlanych śmieci, sprawca nie zostawił zbyt wielu wskazówek. Jednak dzięki dociekliwości i determinacji policjanta prowadzącego postępowanie udało się. Popłaciły żmudne ustalenia i sprawnie przeprowadzona praca wykrywcza, tak że odpowiedzialny za porzucenie śmieci został ustalony.
Okazał się nim 33-letni właściciel firmy budowlanej z terenu gminy Dąbrowa Tarnowska. Mężczyzna przyznał się do pozbycia w sposób nielegalny odpadów. Zobowiązał się też do posprzątania terenu, co zdążył już zrobić, przedstawiając na policji stosowny dowód ich wywozu.
Pozostawienie odpadów w niedozwolonych miejscach to wykroczenie z art. 154 KW i podlega karze grzywny albo karze nagany.
Mamy nadzieję, że ta lekcja jaką dostał nauczy go cywilizowanego sposobu postępowania z odpadami.